Praktycznie nie ma miesiąca bez antypisowskiej manifestacji. Niespełna miesiąc po wygranych przez PiS wyborach powstał Komitet Obrony Demokracji, który od grudnia ub. roku demonstruje sprzeciw wobec działań rządu. Zapalnikiem dla KOD była sprawa Trybunału Konstytucyjnego, która – choć budzi już mniejsze emocje niż na początku – wciąż pozostaje niezałatwiona. Sprawa TK oraz plany PiS dotyczące wymiaru sprawiedliwości spowodowały, że partia rządząca naraziła się środowisku sędziowskiemu. Przeciwko zmianom w policji już protestują funkcjonariusze, którzy kariery zaczynali jeszcze w milicji. Były już protesty pielęgniarek, a zmian w edukacji nie chcą nauczyciele. Po awanturze wokół aborcji na ulice wyszły kobiety, które twierdzą, że PiS do spółki z Kościołem dokonuje zamachu na ich prawa. Na to wszystko nakłada się jeszcze konflikt z Komisją Wenecką czy Komisją Europejską.