W tym samym czasie pracownicy polskiego MSZ analizowali inny film. Dużo krótszy. Kilkuminutowy. Zamiast zakończonej sukcesem operacji wywiadu pokazuje on wyczerpanego człowieka, który według świadków długo wierzył, że polskie władze naprawdę go uwolnią.
I który tuż przed straszliwą śmiercią wzywa do zerwania stosunków z Pakistanem, bo – jak podkreśla Polak – pakistański rząd nie zrobił nic, by go uwolnić.
Teraz nie będzie wręczał odznaczeń i podziękowań. MSZ mogło zaapelować do mediów o poszanowanie uczuć rodziny zamordowanego w bestialski sposób Polaka. Ale szefowie Telewizji Polskiej nie zdecydowali się już zdjąć z anteny „Operacji Samum”. W imię zasad...
[b][link=http://blog.rp.pl/przybylski/2009/02/09/pustynna-misja-tvp/]skomentuj na blogu[/link][/b]