Uzależnieni od dźwięków

Janusz Kompała, kierownik Laboratorium Akustyki Technicznej Głównego Instytutu Górnictwa

Publikacja: 28.08.2009 03:50

Janusz Kompała, kierownik Laboratorium Akustyki Technicznej Głównego Instytutu Górnictwa

Janusz Kompała, kierownik Laboratorium Akustyki Technicznej Głównego Instytutu Górnictwa

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Porty lotnicze rozpatrują wnioski o odszkodowanie z powodu bliskości lotniska na łączną kwotę 90 mln zł. Czy odgłosy startujących samolotów są rzeczywiście tak uciążliwe?[/b]

Janusz Kompała: Z powodu tego hałasu nikt słuchu nie straci. Ale nikt też nie jest w stanie ocenić, ilu ludzi zachoruje na nadciśnienie, a u ilu zacznie się rozwijać choroba serca prowadząca do zawału. Ludzie są często pobudzeni tego typu hałasami, poziom adrenaliny wtedy rośnie i dlatego jest to tak uciążliwe.

[b]Co to jest hałas?[/b]

Hałasem jest każdy dźwięk, który przeszkadza i jest dla kogoś nieprzyjemny.

[b]Jaki przeszkadza najbardziej?[/b]

Najgorsze są hałasy pochodzące od komunikacji – zarówno lotniczej, jak i kolejowej, bo charakteryzują się dużą dynamiką. Denerwujący bywa też płacz dziecka sąsiada za ścianą. Rzadko natomiast denerwuje nas płacz własnego dziecka, bo z tym jesteśmy się w stanie identyfikować.

W środowisku często spotykamy się z hałasami, przez które nie tracimy słuchu, ale są one dla nas drażniące. Na przykład sąsiedztwo piekarni, w której praca odbywa się w nocy. Człowiek chce wypoczywać, a piekarz chce, żeby rano był chleb. Te oddziaływania zewnętrzne wpływają na sferę psychiki człowieka i mogą doprowadzić do zaburzeń nerwowych, chorób przemiany materii, nadciśnienia.

[b]A czy są takie rodzaje hałasu, które raz nam przeszkadzają, a innym razem nie?[/b]

Jeżeli w pomieszczeniu akustycznym, do którego łatwo przenika dźwięk, będzie się kąpała jakaś piękna kobieta, to dla pana w pokoju obok nie będzie to tak bardzo uciążliwe jak, powiedzmy, kąpiel teściowej.

[b]Mówi się, że schorzenie słuchu to choroba cywilizacyjna. Czy to oznacza, że będzie coraz więcej głuchych na świecie?[/b]

Sami produkujemy głuchych. Wielu ludzi chodzi teraz z MP3, MP4 na uszach i my, stojąc kilka metrów od tej osoby, słyszmy muzykę. A organ słuchu to są takie malutkie kosteczki wielkości milimetrów i jeśli są stale napięte, to się w końcu zużyją. Poza tym potrzebujemy coraz więcej bodźców akustycznych, a jednocześnie jesteśmy na te bodźce coraz mniej wrażliwi.

[b]Obraz nie działa na nas tak bardzo jak dźwięk?[/b]

Zawsze tak było. Jesteśmy sobie w stanie wyobrazić słuchowisko radiowe. Ale w czasach kina niemego był taper, który muzyką próbował nas wprowadzić w świat obrazu. Jesteśmy uzależnieni od tego, co słyszmy.

[b]Rz: Porty lotnicze rozpatrują wnioski o odszkodowanie z powodu bliskości lotniska na łączną kwotę 90 mln zł. Czy odgłosy startujących samolotów są rzeczywiście tak uciążliwe?[/b]

Janusz Kompała: Z powodu tego hałasu nikt słuchu nie straci. Ale nikt też nie jest w stanie ocenić, ilu ludzi zachoruje na nadciśnienie, a u ilu zacznie się rozwijać choroba serca prowadząca do zawału. Ludzie są często pobudzeni tego typu hałasami, poziom adrenaliny wtedy rośnie i dlatego jest to tak uciążliwe.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa