Poza pracami nad programem na zapleczu Zjednoczonej Prawicy trwają intensywne działania polityczne, które mają zapewnić obozowi władzy drugą kadencję. Najważniejsi politycy Zjednoczonej Prawicy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że do ewentualnego rządzenia będzie potrzeby koalicjant. Pokazał to m.in. publikowany w poniedziałek w „Rz” sondaż preferencji partyjnych. Potencjalnym partnerem PiS mógłby być Paweł Kukiz.
Pod koniec 2018 roku pisaliśmy o zmieniającym się przekonaniu Pawła Kukiza wobec PiS i kursie, który nie wykluczał w przyszłości koalicji z PO. Kukiz jest przekonany, że PiS nie jest zainteresowane współpracą, dobre pomysły kopiuje i podbiera posłów.
W ostatnich tygodniach lider Kukiz’15 miał – jak twierdzą nasi rozmówcy – odbyć serię spotkań z najważniejszymi politykami obozu rządzącego, w tym z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i prezydentem Andrzejem Dudą.
PiS obserwuje jednak spadające notowania Kukiza i rozważa inne scenariusze. Nie bez przyczyny Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” sugeruje, że Kukiz powinien przejść do ofensywy i zabrać się do pracy. Bo Robert Biedroń swoją wymierzoną w „zamrożoną Wiejską” i system władzy w Warszawie retoryką może „urwać” kilka punktów Kukizowi. A to wystarczy, aby jego formacja nie weszła do parlamentu.
Paweł Kukiz w przeszłości mocno akcentował swój projekt sędziów pokoju, ale mimo deklaracji, że resort sprawiedliwości przychylnie na ten pomysł spogląda, do współpracy z PiS nie doszło.