Artykuł "Wizytacja z UEFA" ("Gazeta Wyborcza" z 8 marca) zilustrowano zdjęciem, pod którym podpis głosi "Martin Kallen zwracał uwagę na problemy z bezpieczeństwem przy opuszczaniu stadionu. Ryszard Grobelny przyznał: - Niewiele już możemy z tym z robić". Otóż wypowiedź prezydenta została wyrwana z kontekstu i dotyczyła jedynie kwestii fizycznego poszerzenia wyjścia przy bunkrze, nie zaś rozwiązań organizacyjnych dotyczących bezpieczeństwa, które są i będą doskonalone.
Anna Szpytko, rzecznik prasowy prezydenta Poznania
Myli rozmówców
(strony lokalne GW - Bydgoszcz nr 118, wydanie z dnia 23/05/2011 Z drugiej strony, str. 2)
Do tekstu "Robili interesy w prosektorium" zamieszczonym w "Gazecie" 18 maja 2011 r. wkradł się błąd. Wypowiedź na temat brania łapówek przez pracowników niektórych zakładów pogrzebowych omyłkowo przypisałam Ewie Durek, właścicielce Zakładu Usług Pogrzebowych Uniwersal w Bydgoszczy. W rzeczywistości przypuszczenie to wyraził pracownik innej bydgoskiej firmy tej branży.
Za pomyłkę przepraszam. Małgorzata Czajkowska.
Publikuje nieprawdziwe wypowiedzi
(7. strony lokalne GW - Białystok nr 65, wydanie z dnia 19/03/2011, Wydarzenia, str. 4 )
W związku z opublikowaniem w artykule "Komendant nie spodobał się staroście augustowskiemu", który ukazał się na s. 4 białostockiego dodatku Gazety Wyborczej w dniu 16 marca 2011 r., nieprawdziwej wypowiedzi st. kpt. Marcina Janowskiego, Rzecznika Prasowego Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, informuję, że mł. bryg. Jarosław Wendt - dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Suwałkach - nie był przedstawiony przez Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP do opiniowania Staroście Augustowskiemu jako kandydat na stanowisko Komendanta Powiatowego PSP w Augustowie.
Za powstały błąd redakcji przepraszamy. Agnieszka Domanowska ?
I tak dalej, i tym podobne. Wybraliśmy tylko kilka przykładów z kilkudziesięciu tegorocznych. Jeśli jednak koleżanki i koledzy z Czerskiej nadal będą zainteresowani, jesteśmy gotowi przygotowywać taki raport raz w miesiącu, bo bawimy się przy tym całkiem nieźle. A Państwo?