Komentarze po skandalu z Jackiem Rostowskim w roli głównej

Słowa Jacka Rostowskiego wygłoszone w Parlamencie Europejskim - sugerujące, że Europie grozi wybuch wojny, skomentowali polscy politycy

Publikacja: 14.09.2011 16:43

Komentarze po skandalu z Jackiem Rostowskim w roli głównej

Foto: W Sieci Opinii

Poseł PiS Mariusz Kamiński stwierdził:

Słowa o groźbie wojny i emigracji minister mógł sobie powiedzieć na spotkaniu z kolegami na piwie, a nie w Parlamencie Europejskim. Taka wypowiedź jest skrajnie nieodpowiedzialna. Mam wrażenie, że to jest trochę leczenie kompleksów ze strony ministra Rostowskiego. We wszystkich kwestiach związanych ze strefą euro Polska stoi zupełnie z boku, dlatego minister chciał zabłysnąć. Skompromitował się. Szkoda, że na arenie europejskiej, bo to też kompromitacja Polski.

Wicemarszałek Jerzy Wenderlich z SLD powiedział:

Taki człowiek nie zasługuje na to, żeby skarbonkę w ręku trzymać, a co dopiero budżet państwa. Prezydent powinien zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego, wezwać tego człowieka i powiedzieć mu: „Panie magistrze Rostowski, pan powinien czym prędzej złożyć rezygnację”.

Jak łatwo się domyślać - Paweł Olszewski z Platformy Obywatelskiej broni Rostowskiego:

Minister główny akcent położył na złą sytuację gospodarczą w Unii. Natomiast dodatkowe wypowiedzi były dodatkiem publicystycznym, a nie konkretną deklaracją.

Wojciech Olejniczak na salonie24.pl napisał:

Minister Rostowski wygłosił w Strasburgu płomienne przemówienie. Zbyt płomienne. Większość posłów popiera konieczność obrony euro. Dla tej samej większości jego wojenna retoryka jest niezrozumiała. W instytucjach europejskich nad retorykę strachu stawia się zimne argumenty. Gafa? A może nawyki z polskiej sceny politycznej, gdzie straszenie czarną wizją przyszłości (pod rządami opozycji) jest w cenie.

Europoseł Janusz Wojciechowski z PiS również na salonie24.pl komentuje:

To przemówienie pozostanie w pamięci jako hit polskiej prezydencji. Minister Rostowski Europę wojną straszy. I to wcale nie jest śmieszne. Polska prezydencja w Unii nabiera ostrzejszych barw. Szczęki opadły eurodeputowanym i samemu Barroso, gdy minister finansów Jan Vincent Rostowski postraszył wojną w Europie.

Ryszard Czarnecki jest oburzony:

W Polsce minister finansów mówi o: „zielonej wyspie” i znakomitych perspektywach, zaś w Strasburgu, ni mniej ni więcej tylko… straszy wojną w Europie będącą skutkiem kryzysu! Bożek Światowid miał wiele twarzy, minister Rostowski ma dwie. Czyli nie ma wcale. A swoją drogą polski minister finansów straszący wojną to przykład skrajnej, politycznej nieodpowiedzialności ekipy Tuska. Pomyślmy, co by się stało, gdyby taki numer wyciął minister finansów w poprzednim lub przyszłym rządzie premiera Kaczyńskiego. 

W związku ze słowami Rostowskiego klub SLD chce, aby na posiedzeniu Sejmu minister finansów przedstawił informację na temat sytuacji finansowej Unii Europejskiej. Stanisław Wziątek z SLD powiedział:

Europie i Polsce nie jest potrzebny defetyzm. Nie możemy doprowadzić do tego, żeby zabrakło w Europie i w Polsce nadziei i optymizmu. Odpowiedzią na sytuację kryzysową jest właśnie optymizm i energia działania, konkretny plan, którego brakuje Platformie Obywatelskiej i polskiemu rządowi. Odpowiedzią jest więcej integracji europejskiej, więcej europejskiego solidaryzmu.

Jacek Rostowski widocznie chciał, aby komentarze o jego nieobecności podczas ważnych dla Unii Europejskiej spotkań poszły w niepamięć. Teraz każdy w Europie będzie wiedział kim jest Vincent Rostowski – bo takie właśnie imię i nazwisko były wyświetlane podczas jego żenującego przemówienia.

Poseł PiS Mariusz Kamiński stwierdził:

Słowa o groźbie wojny i emigracji minister mógł sobie powiedzieć na spotkaniu z kolegami na piwie, a nie w Parlamencie Europejskim. Taka wypowiedź jest skrajnie nieodpowiedzialna. Mam wrażenie, że to jest trochę leczenie kompleksów ze strony ministra Rostowskiego. We wszystkich kwestiach związanych ze strefą euro Polska stoi zupełnie z boku, dlatego minister chciał zabłysnąć. Skompromitował się. Szkoda, że na arenie europejskiej, bo to też kompromitacja Polski.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa