Roman Kuźniar: W "eurolandzie" nie ma dla nas miejsca przy stole

Doradca prezydenta uważa, że o ile kilka lat temu w świecie miał dominować trójkąt USA - Chiny - Europa, kryzys jasno wskazał, że "cała konstrukcja europejska znajduje się w najgłębszym kryzysie od lat"

Publikacja: 13.01.2012 16:38

Roman Kuźniar: W "eurolandzie" nie ma dla nas miejsca przy stole

Foto: W Sieci Opinii

Roman Kuźniar nie jest zdziwiony działaniami i decyzjami Niemiec i Francji w sprawie ratowania strefy euro:

Nic dziwnego, że one próbują ratować strefę euro. Nam się to może nie do końca podobać, gdyż nie ma dla nas miejsca przy stole. Ale sami jesteśmy sobie winni. Przecież Donald Tusk zapowiadał w 2008 r., że od 2012 r. będziemy w strefie euro - ale później się z tego wycofaliśmy. Dziś jesteśmy od unii monetarnej dalej niż byliśmy cztery lata temu, nie możemy więc narzekać, że przy decyzjach nie mamy głosu na miarę naszego potencjału, dynamiki i aspiracji.

Gdzie popełniono błąd?

Trudno mówić o błędzie. Proszę posłuchać komentarzy ekonomistów - głosy są wyraźnie podzielone. W każdym razie teraz nie ma nas w strefie euro i siłą rzeczy nie mamy wpływu na zmiany jej dotyczące. Choć nie sądzę też, aby ona chciała się oderwać od reszty, stworzyć nowe, twarde jądro wewnątrz Unii.

Francja kilka razy wspominała o budowie federacji wewnątrz strefy euro. Nie odbieram ich działań w tych kategoriach. Paryż ma skłonności do ekskluzywizmu, ale nie opowiada się za federalizacją Unii - a już na pewno nie chce stworzyć takiej federacji, o jakiej mówił minister Sikorski podczas przemówienia w Berlinie.

Bardziej realne jest odpadnięcie Anglii. Byłoby szkoda, ale Londyn nie może być kulą u nogi dalszej integracji Europy.

Roman Kuźniar nie jest zdziwiony działaniami i decyzjami Niemiec i Francji w sprawie ratowania strefy euro:

Nic dziwnego, że one próbują ratować strefę euro. Nam się to może nie do końca podobać, gdyż nie ma dla nas miejsca przy stole. Ale sami jesteśmy sobie winni. Przecież Donald Tusk zapowiadał w 2008 r., że od 2012 r. będziemy w strefie euro - ale później się z tego wycofaliśmy. Dziś jesteśmy od unii monetarnej dalej niż byliśmy cztery lata temu, nie możemy więc narzekać, że przy decyzjach nie mamy głosu na miarę naszego potencjału, dynamiki i aspiracji.

Publicystyka
Rozmowy w Dżuddzie i czerwone linie, których nie przekroczy Kijów
Publicystyka
Daria Chibner: Czas osłabić USA, przyszła pora na zemstę frajerów. Bądźmy jak Donald Trump
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Reset z Rosją nową doktryną Donalda Trumpa. To geopolityczna katastrofa PiS
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Drodzy biskupi – odwagi! Komisję ds. pedofilii w Kościele trzeba powołać bez zwłoki
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Nawrocki krytykuje Zełenskiego. Kampania prezydencka, sondaże a racja stanu