Krzysztof Czabański: Sojusz mediów i władzy jest szkodliwy dla obywateli

Były prezes Polskiego Radia i były członek Rady Nadzorczej TVP Krzysztof Czabański udzielił wywiadu dla portalu sdp.pl, w którym mówi o zwarciu mediów prawicowych i Kongresie Mediów Niezależnych

Publikacja: 12.05.2012 13:59

Krzysztof Czabański: Sojusz mediów i władzy jest szkodliwy dla obywateli

Foto: W Sieci Opinii

Na temat sojuszu mediów i władzy:

Jest to sojusz bardzo szkodliwy dla obywateli. W pewnej mierze przypomina nawałę propagandową właściwą państwom totalitarnym czy PRL-owi, która była takim państwem. Tym bardziej nie przystoi w obecnej Polsce, państwie, starającym się wypełniać standardy demokratyczne, wolnorynkowe i wolności słowa. Ten sojusz jest szkodliwy, powtórzę, ponieważ ogranicza obywatelom dostęp do informacji o rzeczywistym stanie rzeczy w różnych obszarach. Nie dotyczy to tylko polityki, ale gospodarki, kultury, nauki, oświaty, decyzji rządowych w tych dziedzinach, które będą skutkowały w przyszłości bardzo negatywnie - jak wynika z opinii ekspertów.

Czabański komentuje swój pomysł na powołanie Kongresu Mediów Niezależnych:

Sądziłem, że zainteresowanie ograniczy się do wypowiedzi innych publicystów. Tymczasem publicystyczna myśl przerodziła się w praktykę i organizacja ta już faktycznie powstała, a w sobotę w siedzibie SDP przy Foksal określi swoje najbliższe cele i sposób działania. (...) Generalnie każde medium jest w stanie konkurencji z innym. Rywalizują o reklamodawców, sponsorów, inwestorów, mówiąc wprost: o pieniądze. Konkurencja nie znaczy jednak, że nie mamy interesów wspólnych. Tym interesem jest np. dbałość o wolność słowa. Żeby nie było prawnych ograniczeń, uzurpacji ze strony władz. Żeby rynek medialny dawał równe szanse, a nie – przez koncesje – preferował jedne grupy kosztem innych.

Czym będzie zajmował się kongres?

Kongres będzie lobbował na rzecz przekształceń mediów publicznych, bo trzeba je odzyskać do realizacji misji, a nie rezygnować z nich. One są zresztą niezwykle ważne dla kultury polskiej. Dlatego należy o nie walczyć. Odzyskane media publiczne plus Internet wystarczą, by wolne słowo odzyskało swą moc w rozpowszechnianiu, zasięgu, skuteczności dotarcia do umysłów obywateli. Ludzie mają prawo do możliwie pełnej informacji, zwłaszcza tej ważnej, a często pomijanej przez media głównego nurtu.

Na temat sojuszu mediów i władzy:

Jest to sojusz bardzo szkodliwy dla obywateli. W pewnej mierze przypomina nawałę propagandową właściwą państwom totalitarnym czy PRL-owi, która była takim państwem. Tym bardziej nie przystoi w obecnej Polsce, państwie, starającym się wypełniać standardy demokratyczne, wolnorynkowe i wolności słowa. Ten sojusz jest szkodliwy, powtórzę, ponieważ ogranicza obywatelom dostęp do informacji o rzeczywistym stanie rzeczy w różnych obszarach. Nie dotyczy to tylko polityki, ale gospodarki, kultury, nauki, oświaty, decyzji rządowych w tych dziedzinach, które będą skutkowały w przyszłości bardzo negatywnie - jak wynika z opinii ekspertów.

Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent