Włodzimierz Cimoszewicz: Parasol kiedyś zacznie przeciekać

Zdaniem byłego lewicowego kandydata na prezydenta, który nie płaci już składek na SLD, upadek Ruchu Palikota jest pewny, ale „bez większego znaczenia”

Publikacja: 24.07.2012 13:36

Włodzimierz Cimoszewicz: Parasol kiedyś zacznie przeciekać

Foto: W Sieci Opinii

Włodzimierz Cimoszewicz podkreśla, że PO jest lepsze od PiS, którego rządy były „po orwellowsku złowrogie”. Lecz w rozmowie z wyborczą.pl poza takimi rytualnymi zapewnieniami to, co mówi senator o władzy, którą jeszcze niedawno głośno wspierał, zdaje się mieć więcej dziegciu niż miodu:

To niezłe rządy, chociaż bardzo łatwo mogłyby być dużo lepsze. Gdyby premier więcej pracował i gdyby stawiał na ludzi największego kalibru w każdym obszarze. Chodzi też o zdolność do podejmowania spraw trudnych. Jedną się zajęto, podniesiono wiek emerytalny, ale zrobiono to źle.

I atakuje:

Kwestia związków partnerskich nie zostanie uregulowana, ponieważ homofobia wręcz kwitnie, także w PO. W ubiegłej kadencji Senatu dwukrotnie zdarzyły się kompromitujące głosowania, które o tym świadczyły.

Były premier zwraca uwagę, że Donaldowi Tuskowi sprzyja to iż kryzys finansowy w Europie to w Polsce „pogorszenie bardzo łagodne”:

Większość ludzi, gdyby przestali oglądać telewizję, nie wiedziałaby nawet o tym. Nie spodziewam się kryzysu ekonomicznego i politycznego. Chyba że załamie się sytuacja w Europie, czego nie można wykluczyć. Notowania Włoch i Hiszpanii i ich banków stale lecą w dół.

Zdaniem byłego szefa MSZ ten główny czynnik sprawczy nie powinien jednak zamykać wielu spraw, które od pięciu lat leżą odłogiem:

Musimy pilnie się zastanowić nad stosunkami ze wszystkimi naszymi wschodnimi sąsiadami. Mamy tam rosnące problemy, które same się nie rozwiążą. Mam wrażenie, że rząd nie ma koncepcji polityki wschodniej. Ostatnie zdumiewające emocje towarzyszące możliwemu zakupowi tarnowskich Azotów przez kapitał rosyjski ujawniły wyjątkową amatorszczyznę wysokich oficjeli rządowych. Nikt tu nie zastąpi premiera. Dlatego odpowiedzialność Donalda Tuska za poradzenie sobie w obecnej sytuacji jest bardzo duża.

A odnosząc się do obecnej afery z koalicjantem PSL zauważa:

Platforma jakoś wywinęła się z tzw. afery hazardowej, ale kiedyś parasol zacznie przeciekać.

Wydawało się, że „parasolu ochronnym” mówią tylko prawicowe oszołomy, a tu proszę.

Włodzimierz Cimoszewicz podkreśla, że PO jest lepsze od PiS, którego rządy były „po orwellowsku złowrogie”. Lecz w rozmowie z wyborczą.pl poza takimi rytualnymi zapewnieniami to, co mówi senator o władzy, którą jeszcze niedawno głośno wspierał, zdaje się mieć więcej dziegciu niż miodu:

To niezłe rządy, chociaż bardzo łatwo mogłyby być dużo lepsze. Gdyby premier więcej pracował i gdyby stawiał na ludzi największego kalibru w każdym obszarze. Chodzi też o zdolność do podejmowania spraw trudnych. Jedną się zajęto, podniesiono wiek emerytalny, ale zrobiono to źle.

Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem