Jarosław Kaczyński: Pierwszy cel to odsunąć Tuska

Prezes PiS wyklucza by to Grzegorz Schetyna, Michał Kleiber, Zyta Gilowska czy wreszcie on sam byli propozycją personalną niezbędną do złożenia wniosku o konstruktywne votum nieufności

Publikacja: 03.09.2012 06:16

Jarosław Kaczyński: Pierwszy cel to odsunąć Tuska

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Jarosław Kaczyński pytany przez „Wprost” o ostatnie tygodnie w których milczał „co rodziło spekulacje, że nawet w obliczu kłopotów rządu PiS nie ma pomysłu na przyszłość”, odparł (o wiele zwięźlej niż w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”):

Mamy pomysł – przygotowujemy dużą kampanię programową. Chcemy pokazać społeczeństwu, że jesteśmy alternatywą dla rządów Tuska. Platforma ciągle dysponuje znacznym poparciem społecznym właśnie dlatego, że ludzie mają poczucie braku alternatywy. Uważamy też, że naszym obowiązkiem jest próba zmiany tego rządu (…)

Czeka pan na tąpnięcie w obozie władzy?

Nie czekam, ale jak słyszę, że my chcemy zrobić premierem Grzegorza Schetynę – żeby doprowadzić do rozłamu w PO – to śmiech mnie ogarnia.

Kaczyński zapewnia, że propozycja personalna niezbędna do złożenia wniosku o konstruktywne votum nieufności będzie neutralna

Nie ma kandydatów neutralnych. Jedynym dyżurnym kandydatem, który może łączyć lewicę i prawicę, jest prof. Michał Kleiber. Ale on jest kandydatem Ruchu Palikota.

To człowiek, którego osobiście znam i cenię. Na pewno nie ma takich poglądów jak ja, ale nie ma też związków z Palikotem.

Zyta Gilowska podobno się nie zgodziła.

Nie proponowaliśmy jej tego.

Czy to ktoś z PSL? Taka gra na skonfliktowanie koalicji.

Kiedyś osobiście sprawdziłem, że Waldemar Pawlak woli być premierem niż wicepremierem. Nie mamy zamiaru mu w tej chwili tego proponować.

Prezes PiS potwierdził tezę Adama Hofmana przedstawioną w "Uważam Rze" jakoby  nad-aktywność ministra sprawiedliwości w rządach PiS przynosiła negatywne skutki. Były premier zastrzega:

W życiu są ciekawsze rzeczy, niż zajmowanie się Zbigniewem Ziobrą (…) gdy prowokujecie mnie do mówienia o SP, mogę powiedzieć jedno: dawno sformułowana diagnoza, że wychodzenie z PiS nieuchronne prowadzi do współpracy z drugą stroną wielkiego politycznego sporu w Polsce, całkowicie się sprawdza. Można dodać, że w formach jeszcze bardziej radykalnych, niż przewidywaliśmy.

Jarosław Kaczyński jednak podkreśla:

Dla nas na dziś optymalne byłoby odsunięcie Tuska od władzy. Rząd pozaparlamentarny musiałby mieć poparcie znacznie szersze niż tylko PiS.

A pan nie chce rządzić?

Ja bardzo chcę, by Polska była nowoczesnym, dynamicznie rozwijającym się i bezpiecznym państwem. Do tego trzeba mądrych rządów. Dziś jednak mam tylko 136 posłów. Dlatego pierwszy cel to odsunąć Tuska.

I dodaje:

Mnie nie jest wygodnie w opozycji. Bardzo chciałbym wygrać wybory. Ale nie mamy poparcia mediów ani celebrytów. Jak na partię, która chce radykalnie zmienić rzeczywistość, to poparcie mamy wysokie. Mamy dużą szansę na powrót do władzy.

Co wówczas?

Proponujemy powrót do wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Ludziom trzeba też uświadomić, czym jest system otwartych funduszy emerytalnych – to gra w ruletkę z minimalną szansą na wygraną. Ten system stworzono po to, by obniżyć emerytury, a nie je podwyższyć. Ci, którzy tworzyli OFE, mieli tego pełną świadomość. Skądinąd czerpią do dziś z tego systemu pełnymi garściami. Trzeba to pokazać (…)

Kampania wokół OFE to było największe oszustwo w ciągu 23 lat III RP.

Marek Konrat powiedział niegdyś, że gaże za udział w reklamach OFE stanowiły prawdziwy przełom dla ludzi, którzy w nich występowali. Aktorzy mówili wówczas Polakom o tym, że trzeba mieć nie tylko fantazję, ale „i pieniądze, dziadku”.

Jarosław Kaczyński pytany przez „Wprost” o ostatnie tygodnie w których milczał „co rodziło spekulacje, że nawet w obliczu kłopotów rządu PiS nie ma pomysłu na przyszłość”, odparł (o wiele zwięźlej niż w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”):

Mamy pomysł – przygotowujemy dużą kampanię programową. Chcemy pokazać społeczeństwu, że jesteśmy alternatywą dla rządów Tuska. Platforma ciągle dysponuje znacznym poparciem społecznym właśnie dlatego, że ludzie mają poczucie braku alternatywy. Uważamy też, że naszym obowiązkiem jest próba zmiany tego rządu (…)

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa