Jarosław Gowin powiedział w czwartek:
Uważam, że nie złamałem prawa. Powiem też otwarcie: mam w nosie literę przepisów, ważny jest ich duch. Ważne, że Polacy mają prawo żyć w państwie uczciwym, transparentnym, w państwie, w którym wymiar sprawiedliwości stoi na straży interesów obywateli, a nie na straży interesów sitwy tworzonej przez część środowisk prawniczych.
Według wielu źródeł aspirujący na stanowisko ministra sprawiedliwości Kalisz powiedział:
Minister sprawiedliwości to organ władzy publicznej i jako taki działa tylko na podstawie i w granicach prawa. A jeśli on, jako Jarosław Gowin, ma w nosie prawo... to od tego są sankcje. (...) Minister nawet post factum nie może oceniać, czy sędzia orzekł prawidłowo, czy nie.
Kalisz dodał: