Małgorzata Wassermann o słowach Tuska: Przyjęłam je z ogromnym smutkiem i żalem

Córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej Zbigniewa Wassermanna mówiła w TVN24, że nie wierzy w szczerość przeprosin Donalda Tuska

Publikacja: 28.09.2012 10:37

Małgorzata Wassermann o słowach Tuska: Przyjęłam je z ogromnym smutkiem i żalem

Foto: Fotorzepa, MS Magdalena Starowieyska

Małgorzata Wassermann komentowała też wczorajsze wystąpienie Donalda Tuska:

Jestem bliska tego, że złamię prawo i pokażę państwu akta, którymi dysponuję. My jeszcze zadamy szereg trudnych pytań i ja wiem, co dziś przykrywa pan premier PR-em i nieszczerym słowem "przepraszam". (...) Przyjęłam je z ogromnym smutkiem i żalem. Nawet dość mocno mi się popłakało nad tym nieszczerym słowem "przepraszam", a potem szeregiem oskarżeń w stosunku do rodzin.

I dodała:

Jak te słowa mogły być szczere, jeśli rozumiem, że Sejm zebrał się po to, żeby zapytać Ewę Kopacz jak mogła uczestniczyć w czynnościach lekarzy, kiedy tych czynności nigdy nie było. Zamiast odpowiedzi na to pytanie usłyszeliśmy jak bardzo pan premier się starał. My o to nie pytaliśmy i nie takiej odpowiedzi oczekiwaliśmy. Pytaliśmy, w jaki sposób ci państwo wykonywali swoje obowiązki

Córka Zbigniewa Wassermana nie zgadza się ze słowami Donalda Tuska:

Gdzie było tych 2 tys. urzędników? Przecież po wystąpieniu premiera wystąpił prokurator generalny i wymieniał te liczby - czterech prokuratorów, trzech lekarzy, trzech kryminalistyków, i tak było.

Prokurator Seremet mówił o pomocy prokuratorów. Nie odnalazłam rodziny, której pomogli. Mówił o pomocy polskich lekarzy, nie odnalazłam tej rodziny, której pomagali. Z tego co wiem, to identyfikacja (zwłok - red.) wyglądała w ten sposób, że ze strony polskiej były jakieś pojedyncze, przypadkowe i niezwykle zmęczone osoby. Natomiast strona rosyjska była reprezentowana przez kilka osób do tego przygotowanych.

Małgorzata Wassermann komentowała też wczorajsze wystąpienie Donalda Tuska:

Jestem bliska tego, że złamię prawo i pokażę państwu akta, którymi dysponuję. My jeszcze zadamy szereg trudnych pytań i ja wiem, co dziś przykrywa pan premier PR-em i nieszczerym słowem "przepraszam". (...) Przyjęłam je z ogromnym smutkiem i żalem. Nawet dość mocno mi się popłakało nad tym nieszczerym słowem "przepraszam", a potem szeregiem oskarżeń w stosunku do rodzin.

Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem