Tomasz Lis: Premier potrzebuje odnowienia swojego mandatu

"Jak będzie wyglądał jego związek małżeński Donalda Tuska z elektoratem?" - pytał w radiu TOK FM Tomasz Lis

Publikacja: 12.10.2012 11:54

Tomasz Lis: Premier potrzebuje odnowienia swojego mandatu

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek

Czym jest decyzja złożenia wniosku o wotum zaufania dla rządu?  Lis stwierdził:

To próba ucieczki do przodu. Premier potrzebuje odnowienia swojego mandatu. I to głosowanie to jest taka próba odnowienia.

Redaktor naczelny "Newsweeka" zastanawiał się także czy Tuskowi się powiedzie:

Jest pytanie, czy dziś premier, w ciągu tego jednego dnia jest w stanie rozpocząć budowanie wału ochronnego przed powodzią, która postępuje? Jak będzie wyglądał jego związek małżeński z elektoratem? Bo najwyraźniej ta druga połowa zaczyna go mieć dość.

Głosowanie nad dwoma projektami ustawy dotyczącymi przepisów aborcyjnych wzbudziło wiele emocji. W środę politycy odrzucili projekt Ruchu Palikota, a propozycje Solidarnej Polski skierowali do dalszych prac w komisjach sejmowych. Lis uważa, że opowiedzenie się nad projektem SP to „plucie w twarz wyborcom":

Opowiedzenie się tych kilkudziesięciu ludzi PO za barbarzyńskim rozwiązaniem, to plunięcie w twarz dużej części elektoratu. W sposób demonstracyjny i bezczelny. Prawem ten projekt SP się nie stanie. Ale to co się stało, tak łatwo zapomniane nie będzie.

Czym jest decyzja złożenia wniosku o wotum zaufania dla rządu?  Lis stwierdził:

To próba ucieczki do przodu. Premier potrzebuje odnowienia swojego mandatu. I to głosowanie to jest taka próba odnowienia.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem