Krzysztof Luft o ojcu Rydzyku: To ponura parodia kapłaństwa i katolicyzmu

Członek KRRiT Krzysztof Luft ostro zareagował na słowa o. Tadeusza Rydzyka. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Luft nazwał twórcę Radia Maryja "wyjątkowo podłym i małym człowiekiem"

Publikacja: 15.10.2012 09:34

Krzysztof Luft o ojcu Rydzyku: To ponura parodia kapłaństwa i katolicyzmu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Niedawno na łamach "Naszego Dziennika" o. Rydzyk napisał:

„Zwróciłbym się do tatusia pana Lufta. Może przemówi do syna. Rozumiem, że pan Luft, który jest w Krajowej Radzie, jest dorosły, ale dowiedziałem się, że tata uczy w seminarium archidiecezjalnym medycyny pastoralnej. Proszę zwrócić się do syna i powiedzieć: »Synu, co wyprawiasz?«".

Krzysztof Lutf komentuje dla "GW":

Istotnie, mój ojciec, profesor reumatologii, przez 55 lat wykładał medycynę pastoralną w wyższym seminarium w Warszawie. (...) Większość księży w archidiecezji warszawskiej była słuchaczami tych wykładów. Za tę działalność został nagrodzony przez papieża Jana Pawła II wysokim odznaczeniem Pro Ecclesia et Pontifice.

I dodaje:

Trzeba być wyjątkowo podłym i małym człowiekiem, żeby publicznie atakować prawie 90-letniego i niezwykle zasłużonego, także dla Kościoła, starszego pana w związku z działalnością państwową jego syna. Co prawda w Polsce pojawiło się w ostatnich latach już kilku "lustratorów rodzinnych" cynicznie atakujących w ten sposób przeciwników, ale chyba po raz pierwszy robi to ksiądz i to w imię krzyża i Kościoła katolickiego. To jakaś ponura parodia kapłaństwa i katolicyzmu.

Luft mówi także o "kampanii przeciwko KRRiT":

Nauczyłem się już nie reagować na płynące szeroką rzeką pod adresem moim i innych członków KRRiT wyzwiska, groźby, a nawet kał przysyłany przez zwolenników TV Trwam ani na pokrzykiwania: "Heil Hitler" ze strony pikietujących pod naszą siedzibą. Jako urzędnik państwowy muszę liczyć się z możliwością nawet bardzo ostrej krytyki ze strony niektórych obywateli czy środowisk. Ale muszę też zaprotestować, kiedy publicznie zamiast mnie jest atakowany mój ojciec.

Niedawno na łamach "Naszego Dziennika" o. Rydzyk napisał:

„Zwróciłbym się do tatusia pana Lufta. Może przemówi do syna. Rozumiem, że pan Luft, który jest w Krajowej Radzie, jest dorosły, ale dowiedziałem się, że tata uczy w seminarium archidiecezjalnym medycyny pastoralnej. Proszę zwrócić się do syna i powiedzieć: »Synu, co wyprawiasz?«".

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem