Trudno być czarnym "moherem"

Czarnoskóry pastor wciąż musi tłumaczyć się ze swojej "nietolerancji"

Publikacja: 05.02.2013 18:00

Trudno być czarnym "moherem"

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Media i politycy nie chcą dać spokoju Johnowi Godsonowi. Zapraszany do kolejnych programów telewizyjnych poseł (ostatnio u Tomasza Lisa, gdzie jak zwykle byliśmy świadkami niezwykle wyważonej debaty w stosunku 4 na 1) spokojnie i mozolnie tłumaczy swoje racje. Okazuje się jednak, że takie metody nie są dobrym sposobem na przekonanie przekonanych. Dowody tego znajdziemy na Twitterze.

Poseł PO John Godson: "Bycie ciemnoskórym nie jest wypaczeniem od normy. Homoseksualizm jest." Martin Luter King przewraca się w grobie

- napisał poseł RP Robert Biedroń, nieświadomy niestety, że Martin Luther King podobnie jak Godson był protenstanckim pastorem i również uznawał homoseksualizm za "problem".

Na czarnoskórego posła PO wciąż obrażona jest Agnieszka Pomaska:

Pomaska

@johngodson: wstydzę sie nadal za głupoty, które opowiadasz. I za brak szacunku do mniejszości:/

Godson:

@apomaska: A ja się Ciebie nie wstydzę. Bardzo się cieszę że poznałem Cię. (...) Mówienie że wstydzisz się bo cześć poslow nie zgadza się z Tobą albo mają inne zdanie jest nie na miejscu.

W jaki sposób głosowanie przeciw związkom partnerskim jest oznaką braku szacunku do mniejszości, to już pozostanie zapewne tajemnicą posłanki PO. Cóż, lepsze to niż "czarnuch"

A na odtrutkę po do bólu zideologizowanej dyskusji o związkach partnerskich polecam fachową i ciekawą analizę politologa z UJ Jarosława Flisa.

Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent