"Wszyscy zginiecie", czyli pokój dla naszych czasów

Droga do porozumienia na Ukrainie nie była zbyt piękna

Aktualizacja: 21.02.2014 15:20 Publikacja: 21.02.2014 14:54

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Porozumienie pokojowe na Ukrainie podpisane. Czy będzie to, cytując Neville'a Chamberlaina ,"pokój dla naszych czasów", czy coś bardziej trwalszego - to się dopiero okaże. Póki co jednak, komitet w Oslo może zacząć polerować noblowski medal (zgodnie ze słowami europosła Protasiewicza), a lady Ashton szykować miejsce dla swojego następcy - Radosława Sikorskiego, którego reputacja być może znajdzie w końcu w jakimś sukcesie jego dyplomacji.

Dyplomacji wyrażanej nie zawsze w pełni dyplomatyczny sposób. Jak zarejestrowała kamera brytyjskiej telewizji ITV, Sikorski, sfrustrowany dwudniowymi negocjacjami, podczas których musiał lawirować pomiędzy oczekiwaniami władzy, opozycji i Majdanu, postanowił przywódcom Majdanu w dosadnych słowach przedstawić powagę sytuacji.

Jeśli nie poprzecie tego porozumienia, będziecie mieć stan wojenny, będziecie mieć wojsko [na ulicach], wszyscy zginiecie

powiedział Sikorski

i przybrawszy marsową minę wymaszerował energicznym krokiem. Cóż, jak mówią Amerykanie, "It ain't pretty, but it works". O ile rzeczywiście zadziała.

Porozumienie pokojowe na Ukrainie podpisane. Czy będzie to, cytując Neville'a Chamberlaina ,"pokój dla naszych czasów", czy coś bardziej trwalszego - to się dopiero okaże. Póki co jednak, komitet w Oslo może zacząć polerować noblowski medal (zgodnie ze słowami europosła Protasiewicza), a lady Ashton szykować miejsce dla swojego następcy - Radosława Sikorskiego, którego reputacja być może znajdzie w końcu w jakimś sukcesie jego dyplomacji.

Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem