Każdemu zdarzają się błędy. Czasem nawet błędy zabawne i przykre jednocześnie (zapytajcie tylko Protasiewicza). Mało który błąd i pomyłka były tak zabawne, przykre i symboliczne zarazem, jak ta Wiktora Janukowycza z dzisiejszej groteskowej konferencji prasowej. Na pytanie "Jaka jest rola Rosji w obecnym konflikcie?", wygnany prezydent, mówiąc po rosyjsku, w Rostowie nad Donem, zwracając się do sali pełnej rosyjskich dziennikarzy, wypalił:
Ukraina jest naszym strategicznym partnerem
Po czym, nie poprawiając się nawet - i tylko dopełniając wrażenie, że Ukraina to dla niego zagranica, dodał:
W ramach porozumienia między Ukrainą i Rosją, Rosja ma prawo działać. Rosja musi działać i znając charakterm Władimira Władimirowicza Putina, jestem zaskoczony, że pokazuje taką rezerwę i jest tak cichy.
A propos. Władimir Władimirowicz chyba rzeczywiście jest wyjątkowo wycofany, bo jak wyznał były właściciel prywatnego zoo, nie miał nawet czasu zobaczyć się ze swoim podopiecznym.