System dwuosobowy

Nienawidzą się, lecz żyć bez siebie nie mogą, czyli o miłosno-nienawistnym uścisku Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego

Aktualizacja: 22.05.2014 16:45 Publikacja: 22.05.2014 16:45

System dwuosobowy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W niektórych krajach w polityce przyjął się system dwupartyjny. U nas jest podobnie, lecz tylko pozornie. W praktyce mamy bowiem do czynienia z systemem dwuosobowym: Kaczyński - Tusk. Można czasem odnieść wrażnie, że wszystko inne: wszystkie problemy, konflikty, ludzie, idee - to tylko pionki w tej osobistej grze między dwoma wodzami. Co więcej, i pionkom, i samym naszym protagonistom układ ten jest na rękę.

Widać to bardzo dobrze w dzisiejszym wywiadzie, jakiego udzialił Monice Olejnik Donald Tusk. Już samo pierwsze pytanie dziennikarki pokazuje istotę problemu, jak i jej gotowość, by problem ten - obraz polityki jako osobistego sporu - ciągnąć w nieskończoność.

Panie premierze, czy to wybory to są wybory ambicjonalne, kto wygra Tusk czy Kaczyński, Kaczyński czy potrafi jeszcze wygrywać, a Tusk czy jeszcze potrafi wygrywać?

- zapytała na wstępie Olejnik.  Tusk właściwie przyznał jej rację.

Na pewno motywacja taka sportowa jest, no czymś takim dodatkowym i ja bym tego nie lekceważył, bo w końcu to jest też nasza praca i każdy chce być najlepszy, ale no tu moim zdaniem one są naprawdę o czymś ważnym, tylko że my w Polsce nie mamy do tego szczególnego przekonania

I choć dalej rozmowa dotyczyła w przeważającej części wyborów do Parlamentu Europejskiego - czyli wyborów, do których nie stają ani Kaczyński, ani Tusk - osoba Kaczyńskiego powracała niemal przy każdej kwestii i przy każdym pytaniu. Co symptomatyczne, nie tyle za sprawą samego Tuska, lecz za sprawą Olejnik, która w ciągu całego wywiadu nieco ponad jedną trzecią pytań (12/35)  poświęciła osobie Kaczyńskiego (do tego dwa Januszowi Korwinowi-Mikkemu i dwa Grzegorzowi Schetynie). Natomiast najbardziej chyba reprezentatywny (i - co nie zaskakuje - najbardziej cytowany) fragment wywiadu to ten, w którym podpuszczony przez dziennikarkę Tusk podejmuje grę w otwarte karty i wygarnia swojemu arcywrogowi.

Monika Olejnik

: Ale panie premierze, to może trzeba być twardy, trzeba być twardzielem, a nie miauczeć gdzieś w kącie, tak jak o panu mówi prezes Kaczyński.

Donald Tusk

: Ale zgadza się pani z tym, dość dziwacznym poglądem?

Monika Olejnik

: Ja panu mówię, co mówi pana konkurent.

Że pan jest, nie wiem, na czworakach, na kolanach...

Donald Tusk

: Pani redaktor, słyszę to od siedmiu lat. Jeśli ja jestem taki mięczak na kolanach, to jakim cudem od siedmiu lat wygrywam z Kaczyńskim? Jeśli ja jestem mięczak na kolanach, to kim jest Jarosław Kaczyński skoro od siedmiu lat nie potrafi pokonać mnie w żadnych wyborach?

I o to chodziło. Cięcie. Mamy to.

an>

W niektórych krajach w polityce przyjął się system dwupartyjny. U nas jest podobnie, lecz tylko pozornie. W praktyce mamy bowiem do czynienia z systemem dwuosobowym: Kaczyński - Tusk. Można czasem odnieść wrażnie, że wszystko inne: wszystkie problemy, konflikty, ludzie, idee - to tylko pionki w tej osobistej grze między dwoma wodzami. Co więcej, i pionkom, i samym naszym protagonistom układ ten jest na rękę.

Widać to bardzo dobrze w dzisiejszym wywiadzie, jakiego udzialił Monice Olejnik Donald Tusk. Już samo pierwsze pytanie dziennikarki pokazuje istotę problemu, jak i jej gotowość, by problem ten - obraz polityki jako osobistego sporu - ciągnąć w nieskończoność.

wspomnienie
Pożegnanie Leszka Moczulskiego: dziś wszyscy jesteśmy Konfederatami
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
analizy
Jacek Nizinkiewicz: Zbigniew Ziobro ma siłę, żeby stanąć przed komisją ds. Pegasusa
analizy
Wojna Rosji z Ukrainą dobiega końca. Zachód szuka salomonowego rozwiązania
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Jarosław Kaczyński niczego nie zapomniał i niczego się nie nauczył
analizy
Rafał Trzaskowski stawia na bezpieczeństwo, KO ogłosi kandydata na początku grudnia