Aktualizacja: 05.03.2017 17:41 Publikacja: 05.03.2017 17:38
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Wdowczyk jest jednym z najlepszych trenerów, który w kolejnych klubach starał się tworzyć, a nie przetrwać. Widząc, że Wisła nie wywiązuje się z umowy wobec niego i dryfuje ku mieliznom, w listopadzie zrezygnował z pracy w Krakowie. Teraz wrócił do ekstraklasy i w pierwszym meczu przegrał właśnie z Wisłą, prowadzoną przez hiszpańskiego trenera bez nazwiska.
Wdowczyk zderzył się w rzeczywistością, którą musiał brać pod uwagę. Z trenerem Radoslavem Latalem Piast przegrał pięć meczów z rzędu, Wdowczyk przedłużył serię do sześciu i nie wiadomo co będzie dalej. Stąd jego opinia, wcale w lidze nieodosobniona. Trenerzy muszą liczyć punkty, bo ich zawodowy byt zależy od pozycji klubu w tabeli. Wisi nad nimi niewidoczny bat, nie mają czasu, boją się ryzykować. Najmniejszym ryzykiem jest gra defensywna, zwłaszcza na boiskach przeciwników. Murujemy bramkę i liczymy, że najszybszy zawodnik urwie się w jakiejś kontrze. To dużo łatwiejsze od ataku pozycyjnego, do którego potrzeba dużo więcej niż szybkości. Ale taka metoda przynosi wyniki. Czesław Michniewicz wyrobił sobie na niej nazwisko, mimo że morduje futbol jak mało kto. Niestety, ma naśladowców więc trudno się dziwić, że większość meczów jest nudnych.
Premier Donald Tusk nie mówi, że jesteśmy „silni, zwarci i gotowi”. I dobrze, że nie zagrzewa do wojny. Ale wobec tego jacy jesteśmy? Na co jest dziś gotowa Polska, położona na wschodniej flance NATO i bezpośrednio zagrożona przez Rosję? Za odmową premiera udziału polskich żołnierzy w misji do Ukrainy nie poszła odpowiedź na to fundamentalne pytanie.
Polska nie wyśle wojsk do Ukrainy – stanowisko premiera Donalda Tuska nie jest zaskoczeniem. Graniczenie z Rosją, brak broni jądrowej oraz realia polityczne sprawiają, że taka decyzja jest uzasadniona. Czy jednak w Polsce możliwa jest merytoryczna debata na ten temat w czasie kampanii wyborczej?
Po szczycie przedstawicieli unijnych państw w Paryżu Donald Tusk zapowiedział, że nie wyśle polskich żołnierzy do Ukrainy. Żaden inny polityk nie postąpiłby teraz inaczej. Karol Nawrocki wraz z PiS i Konfederacją nie spodziewali się, że premier zajmie właśnie takie stanowisko.
Zamiast wysyłać siły lądowe do Ukrainy i narażać się na wiele problemów, niemal w każdej chwili możemy rozpocząć misję patrolowania ukraińskiej przestrzeni powietrznej z terytorium Polski. Muszą być jednak spełnione pewne warunki.
Przyjmujemy funkcję usługodawców, którzy ułatwią transport, dostarczą paliwo i części zamienne dla Francuzów, Brytyjczyków, Skandynawów i tych, którzy do nich dołączą, by bronić suwerenności Ukrainy i honoru Europy. Czyżby takie były nasze ambicje?
Dla wnioskodawców ubiegających się o opinie zabezpieczające kluczowe jest, aby cel powołania do życia, a następnie funkcjonowania fundacji rodzinnej był zgodny z tym, który przyświecał środowisku firm rodzinnych – zapewnieniu ciągłości i trwałości funkcjonowania majątku firmowego i rodzinnego.
Złoty w czwartkowe popołudnie zyskiwał na wartości. Pomogła mu globalna słabość dolara.
Podobno postęp polega na tym, że światem przestają rządzić prawa dżungli zastąpione prawami zdrowego rozsądku. Czasem to się jednak cofa.
Nasza waluta traciła w środę na wartości. Chociaż ruch był wyraźny, to na razie nie zmienia to głównego trendu.
Złoty w środowy poranek notował niewielkie zmiany. Wciąż jednak można mówić o jego sile.
O myśliwych w Polsce to tylko dobrze albo wcale. Kto krytykuje, ten ignorant i hejter.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny być głębsze. Trzeba zniwelować aktualny podział na dwa obozy i uniemożliwić powtórkę zawirowań.
Może warto zastanowić się, czy działanie zorganizowanej grupy urzędników w celu skompromitowania państwa nie powinno zostać spenalizowane.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas