Teraz jednak, żeby przywrócić swemu krajowi gospodarczą świetność, musi być długodystansowcem wygrywającym biegi z przeszkodami.
Pierwsza przeszkoda już w czerwcu – wybory parlamentarne. Wątpliwe, by jego świeżej daty ugrupowanie En Marche! zdobyło większość w Zgromadzeniu Narodowym. Ale nawet jeśli tak się stanie, to Macronowi będzie trudno wyprowadzić Francję z gospodarczego letargu. Bez głębokich reform rynku pracy nie uda mu się zmniejszyć stopy bezrobocia z 10 proc. do obiecanych 7 proc. Obecnie jest ona dwa razy większa niż w Polsce i 2,5-krotnie wyższa niż w Niemczech. A to dlatego, że koszty pracy sięgają nad Sekwaną 36 euro za godzinę i są o jedną dziesiątą wyższe niż w Niemczech, a niemal czterokrotnie – niż w Polsce. Właśnie dlatego Whirlpool przenosi produkcję z rodzinnego miasta Macrona – Amiens – pod Łódź.