Policja z Riviera Beach poinformowała w wydanym oświadczeniu, że strzelanina miała miejsce w sobotę po godz. 14.30. Ofiary - 47-letni Royce Freeman i 15-latek, którego tożsamości nie podano - zmarli na miejscu zdarzenia.
Władze informowały też początkowo o rannych w zdarzeniu kobiecie i innej osobie nastoletniej. W późniejszym komunikacie zweryfikowała te informację, prostując, że druga z ww. osób została odniosła obrażenia w innym miejscu w Riviera Beach. Kobieta natomiast odniosła obrażenia, które nie zagrażają jej życiu.
Pastor Tywuante D. Lupoe w opublikowanym na Facebooku wideo przyznał, że organizatorzy pogrzebu wiedzieli o tym, iż w czasie pogrzebu może dojść do jakichś aktów przemocy. Powodem był spór rodzinny. Na ceremonii obecny był więc policjant z Riviera Beach, ale i tak doszło do tragedii.
Pastor zaznaczył, że żadna z ofiar nie była członkiem jego kościoła i nikt nie został ranny na jego terenie. Nie podał jednak szczegółów dotyczących zdarzenia. - To odosobniony incydent, który nie miał nic wspólnego z Victory City Church - powiedział Lupoe.
Policja potwierdziła oświadczenie pastora, zaznaczając, że ofiary i napastnik znali się. Według funkcjonariuszy strzelanina była wynikiem sporu między krewnymi zmarłego. - Nie była przypadkowym aktem przemocy - powiedział rzecznik policji AJ Walker.