Strzelanina we francuskim mieście Poitiers przerodziła się w zamieszki. W tle narkotykowy biznes

Strzelanina we francuskim mieście Poitiers, w której poważnie rannych zostało pięć osób, w tym 15-latek, przerodziła się w masową bójkę z udziałem kilkudziesięciu osób - podają francuskie media. Policja twierdzi, że tłem wydarzeń były porachunki związane z handlem narkotykami.

Publikacja: 01.11.2024 16:16

Bruno Retailleau, minister spraw wewnętrznych Francji

Bruno Retailleau, minister spraw wewnętrznych Francji

Foto: Damien Meyer / AFP

Bruno Retailleau, minister spraw wewnętrznych Francji oświadczył, że masowa bijatyka „pomiędzy rywalizującymi gangami” była „oczywiście związana z handlem narkotykowym”. - Myślę, że osiągnęliśmy krytyczny punkt – ocenił, ostrzegając jednocześnie przed „meksykanizacją” kraju. 

Według policji w bójce wzięło udział „50–60 osób”. Z kolei według informacji przekazanych początkowo przez ministra spraw wewnętrznych w incydencie uczestniczyło od 400 do 600 osób. Później jego resort informował już o „kilkudziesięciu” uczestnikach bójki. 

Krytyczny stan rannego 15-latka, wśród rannych w Poitiers także dwóch 16-latków

Poprzedniego dnia, w czwartek wieczorem, około godziny 22:45 w centrum miasta, przed restauracją z kebabem, wybuchła strzelanina. Na ziemi znaleziono około dziesięciu łusek kalibru 22. 

Wśród rannych jest 15-latek, który został postrzelony w głowę. Jego stan jest krytyczny. Źródła dziennika „Le Figaro” donoszą, że nastolatek został postrzelony w głowę, a wśród ciężko rannych jest dwóch innych 16-latków. 

Policja twierdzi, że strzały padły z przejeżdżającego samochodu, a następnie na ulicach rozgorzały walki między rywalizującymi ze sobą grupami.

Burmistrz Poitiers mówi o „kolejnym epizodzie niedopuszczalnej przemocy”

Burmistrz Poitiers Léonore Moncond'huy potępiła „kolejny epizod niedopuszczalnej przemocy”. „Szczególnie uderzająca i niepokojąca jest liczba ofiar i osób zaangażowanych” – stwierdziła.

Z kolei prefektura okręgu Vienne potwierdziła strzelaninę i masową bijatykę, obiecując rozlokowanie w mieście dodatkowych patroli policji. 

Bruno Retailleau, minister spraw wewnętrznych Francji oświadczył, że masowa bijatyka „pomiędzy rywalizującymi gangami” była „oczywiście związana z handlem narkotykowym”. - Myślę, że osiągnęliśmy krytyczny punkt – ocenił, ostrzegając jednocześnie przed „meksykanizacją” kraju. 

Według policji w bójce wzięło udział „50–60 osób”. Z kolei według informacji przekazanych początkowo przez ministra spraw wewnętrznych w incydencie uczestniczyło od 400 do 600 osób. Później jego resort informował już o „kilkudziesięciu” uczestnikach bójki. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Berlin: Torba z materiałami wybuchowymi na dworcu. Trwa akcja policji
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Przestępczość
Podejrzenia korupcji także w resorcie energetyki Rosji. FSB zatrzymało byłego i obecnego wiceministra
Przestępczość
Prokurator generalny Ukrainy rezygnuje. W tle fałszywe orzeczenia o niepełnosprawności prokuratorów
Przestępczość
Zaginięcie Madeleine McCann. Podejrzany mężczyzna uniewinniony w innej sprawie
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Przestępczość
Korupcja na Ukrainie: Były urzędnik i nauczyciel chcieli wziąć ponad milion dolarów łapówki