Bijatyka wybuchła w piątek około godziny 21.30 przed jedną z restauracji w Essen. Policja szacuje, że na miejscu zebrało się około 100 osób – nie tylko uczestnicy bójki, ale także gapie. Do interwencji skierowano „duży kontyngent” policjantów, a nawet śmigłowiec. Kilka osób zostało rannych, w tym dwóch policjantów.
Sytuacja uspokoiła się dopiero dużo po północy. Podczas rewizji na miejscu bijatyki znaleziono stalowe pałki i noże. Według policji zdarzenie to miało związek z „konfliktem przestępczych klanów”.
Policja wzmacnia patrole
Dzień wcześniej wieczorem doszło też do podobnych zajść w oddalonym o 30 km od Essen mieście Castrop-Rauxel. Rannych zostało co najmniej siedem osób, w tym dwie ciężko. Również tam policjanci znaleźli w trakcie rewizji noże, pałki, maczety i jedną sztukę broni palnej.