Syn członka grupy pruszkowskiej miał być prawą ręką szefa międzynarodowej grupy przestępczej, która dopuszczała się gigantycznych oszustw w podatkach i prania brudnych pieniędzy wygenerowanych na towarach sprowadzanych z Azji. Grupa czuła się tak mocna, że ciągle prowadziła interesy, chociaż służby zaczęły rozbijać gang i aresztowały pierwszych podejrzanych. Zarzuty postawiono już 34 osobom, sześć zatrzymano w ostatnich dniach.
– To pięciu mężczyzn i kobieta. Są podejrzani o wystawienie fikcyjnych faktur na kwotę 64,5 mln zł, w tym o popełnienie tzw. zbrodni VAT-owskiej, oraz o pranie brudnych pieniędzy na łącznie 14 mln zł – mówi „Rzeczpospolitej” prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, która wraz z funkcjonariuszami kilku służb, w tym CBŚP i Mazowieckiego KAS, rozpracowała lewe interesy w centrum handlowym pod Warszawą.