Aktualizacja: 24.02.2025 22:46 Publikacja: 18.08.2023 11:25
Kakao znów będzie droższe
Foto: Bloomberg
Branża odnotowała ogromne zyski w ciągu ostatnich kilku lat, ponieważ popyt na czekoladę utrzymywał się pomimo podwyżek cen, ale najnowsze dane wskazują, że ten trend może się załamać – pisze Reuters. Ceny kakao osiągnęły najwyższy poziom od 46 lat, a ceny cukru zbliżają się do poziomów najwyższy od ponad dekady.
Konsumenci w Europie i Ameryce Północnej odczuli wzrost cen o około 20 proc. w ciągu ostatnich dwóch lat i zaczynają ograniczać ilość kupowanej czekolady, wynika z danych zebranych dla agencji Reuters przez firmę badawczą Nielsen. Konsumenci „robią zakupy, mając nadzieję na znalezienie okazji”, powiedział w zeszłym miesiącu dyrektor generalny Mondelez, Dirk Van de Put. Producent Cadbury, Mondelez, spodziewa się, że inflacja na rynku kakao i cukru będzie się utrzymywać.
Palikot zebrał 2 mln zł kaucji i wyszedł z aresztu. Na upadłość jego spółki mają się zrzucać wierzyciele, czyli osoby, którym Manufaktura Piwa, Wódki i Wina obiecała złote góry i nie spełniła obietnic. Syndyk chce 600 tys. zł na pokrycie kosztów.
Pomimo interwencji rządowej masło nadal drożeje. W styczniu jego cena była niemal o 30 proc. wyższa niż rok wcześniej. Do tego prawie o 12 proc. spadła liczba promocji. A to jeszcze nie koniec.
Petycję do minister zdrowia Izabeli Leszczyny podpisało 48 tys. osób, z wnioskiem, by zakazać możliwości reklamowania piwa. Dlaczego? 40 proc. dzieci w pieczy zastępczej jest tam z powodu alkoholizmu rodziców. Reklama piwa w Polsce jest warta 174 mln zł rocznie.
Olej roślinny produkowany przez białoruską państwową firmę nie przejedzie już tranzytem przez Litwę. Dziennikarze z Litwy, Ukrainy i Białorusi ustalili, że powstaje on z rzepaku skradzionego Ukrainie. Litewskie koleje wstrzymały więc transporty i wszczęły śledztwo.
Roślinne zamienniki są zdecydowanie w odwrocie, mięso i wędliny odrabiają straty. Tylko w ostatnim roku Polacy wydali na nie 34 mld zł, czyli o 3,6 proc. więcej niż rok wcześniej.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Dziś mijają dokładnie trzy lata od wybuchu wojny.
Prezydent USA okazał się nadzwyczaj przychylny Wołodymyrowi Zełenskiemu w trakcie spotkania z Emmanuelem Macronem. Przyczyny należy szukać w Moskwie.
Wojna z Ukrainą i nieustanna walka z zewnętrznymi wrogami są paliwem napędowym reżimu na Kremlu. Gdy tego paliwa zabraknie, zbudowany przez Putina system może się posypać.
W ślad za Unią Europejską także Wielka Brytania nałożyła w poniedziałek, w trzecią rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę, nowe sankcje. Są najmocniejsze od początku wojny. Uderzają w 14 rosyjskich kleptokratów, dziesiątki firm i tankowców floty cieni. Biją też w chińskich, północnokoreańskich, tureckich, tajskich, indyjskich i kirgiskich pomocników Putina.
Trzy lata po inwazji Rosji nasi wschodni sąsiedzi potrzebują sojuszników bardziej niż kiedykolwiek. Bezpieczeństwo Ukrainy i tym samym nasze nie może być podporządkowane sondażom i kampanii prezydenckiej. Po prostu są tematy, które powinny być wyjęte z politycznych sporów.
Niedzielne wybory do Bundestagu dokonały pewnych przetasowań na niemieckiej scenie politycznej. Nie mają rewolucyjnego charakteru i nie zagrażają politycznej stabilności RFN.
Antywiatrakowe polityka Donalda Trumpa wywołuje niepewność w energetyce wiatrowej w USA. Stany, które miały ambitne własne strategie klimatyczne, muszą zrewidować założenia. Bo bez morskiej energetyki wiatrowej nie będą w stanie ich zrealizować.
Partia, która zmierzała do grobu, zdobyła aż 8,8 proc. głosów w niedzielnych wyborach do Bundestagu. Zaklina się, że z „faszystami” z AfD nigdy nie będzie współpracować, ale jak oni jest przeciwna specjalnym wydatkom wojskowym dla Ukrainy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas