Kardynał Stanisław Dziwisz stanie przed komisją ds. pedofilii? Jest oświadczenie jego prawnika

Nie jest prawdą, aby kardynał Stanisław Dziwisz otrzymał wezwanie przed Komisję ds. przeciwdziałania pedofilii - przekazał w oświadczeniu przesłanym mediom pełnomocnik byłego sekretarza papieża Jana Pawła II.

Publikacja: 03.01.2025 10:16

Arcybiskup senior archidiecezji krakowskiej kard. Stanisław Dziwisz podczas ingresu abp. Adriana Gal

Arcybiskup senior archidiecezji krakowskiej kard. Stanisław Dziwisz podczas ingresu abp. Adriana Galbasa do bazyliki archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie

Foto: PAP/Tomasz Gzell

mat

Kilka dni temu portal Onet.pl poinformował, że były sekretarz papieża Jana Pawła II kardynał Stanisław Dziwisz zostanie wezwany na przesłuchanie przez Państwową Komisję ds. przeciwdziałania pedofili. Jak podano, decyzja o przesłuchaniu to odpowiedź na doniesienia złożone przez mężczyznę, który zgłosił się do Komisji.

Onet dotarł do dokumentu z 2021 roku, z którego wynika, że mężczyzna poinformował Państwową Komisję ds. przeciwdziałania pedofilii o wydarzeniach, do których miało dojść w latach 70. Ksiądz Stanisław Konieczny miał zabrać wówczas poszkodowanego na wydarzenie, podczas którego miał zostać wykorzystany seksualnie przez kilku księży, w tym między innymi ks. Stanisława Dziwisza. Komisja w związku ze sprawą poinformowała strony o podjęciu działań i wyznaczyła termin przesłuchań na luty.

Jak dodano, choć były sekretarz papieża Jana Pawła II zostanie wezwany na przesłuchanie w charakterze osoby wskazanej jako sprawca, to postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko kardynałowi Dziwiszowi.

Prawnik kardynała Stanisława Dziwisza: to celowe działanie defamacyjne

Do tych informacji w wydanym w piątek obszernym oświadczeniu odniósł się pełnomocnik kardynała, mec. Michał Skwarzyński.

Czytamy w nim, że „Kardynał Stanisław Dziwisz kategorycznie zaprzecza, że brał udziału w spotkaniach jakie są mu publicznie nieprawdziwie zarzucane”. Jak dodano, „jest to wymysł nie mający żadnego oparcia w faktach. Jest to celowe działanie defamacyjne wymierzone w osobę Kardynała, a celem jest w oczywisty sposób Karol Wojtyła”. 

Dalej zaprzeczono, aby kardynał otrzymał wezwanie przed Komisję ds. przeciwdziałania pedofilii. Jednocześnie pełnomocnik nie wykluczył, że redakcja Onetu została poinformowana przez Komisję ds. przeciwdziałania pedofilii z wyprzedzeniem, aby „przygotować grunt medialny na atak na jego osobę (...)”. W oświadczeniu podkreślono, iż „w państwie prawa każdy ma takie same prawa człowieka i postępowanie toczy się w oparciu o procedurę określoną w ustawie” i „nie ma żadnej procedury zawiadamiania o przesłuchaniu przez media”.

Mec. Skwarzyński stwierdził również, iż „Redakcja [portalu Onet.pl - przyp. red.] doskonale wie jaka osoba zgłosiła się do Komisji ds. przeciwdziałania pedofilii (identyfikuje ją co do imienia i nazwiska). Redakcja doskonale wie, że opowieść tej osoby ewoluuje, zmienia ona w różnych redakcjach wersję zdarzeń, zmienia ją w zeznaniach przed organami ścigania itd.".

Prawnik poinformował również, że „osoba na podstawie, której depozycji działa Komisja ds. przeciwdziałania pedofilii zgłosiła się w 2021 r. do Stanisława Kardynała Dziwisza z >>propozycją<<, że >>może go zrujnować<<, że >>może wywołać skandal<< itp., Kardynał oczywiście nie przyjął tej osoby, a następnego dnia zawiadomiono o tym zdarzeniu policję. Mało tego na numery telefonów zaczęły przychodzić napastliwe wiadomości, których treść także została przekazana na policję". 

Czytaj więcej

Kardynał Stanisław Dziwisz zostanie przesłuchany przez komisję ds. pedofilii
Prawo drogowe
Rząd zaostrza przepisy z powodu 1 procentu kierowców
Nieruchomości
Drzewo może rzucać cień na nieruchomość sąsiada? Ważne orzeczenie SN
Konsumenci
Prawo zatrzymania. Siedmiu sędziów SN orzekło korzystnie dla frankowiczów
Praca, Emerytury i renty
Lawina wniosków o rentę wdowią. Ministra zwraca uwagę na jeden szczegół
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Praca, Emerytury i renty
Dodatkowe pieniądze po 60. roku życia. Kto ma prawo do emerytury kapitałowej?