Biżuteria najlepiej leży na pani i tam jest bezpieczniejsza niż w szatni, portfel winien być w kieszeni pana, ale z drogim futrem może być problem. Bo i pokazać by się chciało i zabezpieczyć przed złodziejem także, a trzymanie go przy sobie byłoby nieeleganckie, i wymagało poświęcenia mu uwagi ze szkodą dla partnera.
Na szczęście zasady odpowiedzialności właściciela szatni za pozostawione tam rzeczy są dość jasno uregulowane, na wzór strzeżonego parkingu. Z chwilą złożenia futra czy nawet torebki do szatni, dochodzi do zawarcia z jej właścicielem umowy przechowania. Szatnia zobowiązuje się zachować rzeczy jej oddane w stanie niepogorszonym poza naturalnymi naleciałościami jak np. zapach papierosów. Nie ma znaczenia czy szatnia jest odpłatna czy nie, i czy wywiesza ogłoszenie, że nie odpowiada za zniszczenie garderoby lub kradzież cennych rzeczy.