Zarzuty, które postawiono kontrolerom, dotyczą umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym, skutkującego śmiercią wielu osób.
Ewentualna pozytywna decyzja sądu o zastosowaniu aresztu otwiera drogę do wydania międzynarodowego listu gończego. Zwiększa szanse na zatrzymanie kontrolerów, jeśli opuszczą granice Rosji, i doprowadzenie ich do prokuratury w Polsce.
Już w 2015 r. prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów dwóm kontrolerom z lotniska w Smoleńsku. Jednemu o sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy, a drugiemu – o jej nieumyślne spowodowanie.
W kwietniu 2017 r. prokuratura te zarzuty rozszerzyła. Zdecydowała o przedstawieniu dwóm kontrolerom zarzutów umyślnego sprowadzenia katastrofy, a osobie, która ich nadzorowała – pomocnictwa w tym przestępstwie.
Autopromocja
Orzeł Innowacji
Ogłoszenie wyników już 5 czerwca. Zapisz się, aby wziąć udział w gali.
WEŹ UDZIAŁ
Co wpłynęło na zmianę decyzji śledczych?
– To efekt nowej analizy nagrań z wieży kontroli lotów w Smoleńsku i nagrań rozmów kontrolerów z pilotami zapisanymi też przez rejestrator na pokładzie tupolewa – informuje „Rzeczpospolitą" prokurator Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej. I dodaje, że dzięki pracy biegłych udało się odczytać dodatkowe zdania i słowa oraz przypisać poszczególne wypowiedzi konkretnym osobom.