Wyrok dotyczy wydarzeń z zimy, kiedy aktywiści udzielili pomocy grupie migrantów i migrantek, którzy znajdowali się po drugiej stronie muru wzniesionego na granicy z Białorusią. Pomoc ta obejmowała przekazanie żywności, napojów i ubrań.
Straż Graniczna chciała ukarać te osoby za wykroczenia - złamanie zakazu przebywania na pasie drogi granicznej oraz złamanie zakazu przekazywania przedmiotów przez linię granicy z Białorusią. Zakazy te wynikają z dwóch rozporządzeń wydanych przez Wojewodę Podlaskiego. Jak przypomina Helsińska Fundacja Praw Człowieka, w lipcu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku na skutek skargi RPO stwierdził nieważność rozporządzenia Wojewody dotyczącego zakazu przerzucania przedmiotów. Uznał bowiem, że wojewoda przekroczył swoje uprawnienia wydając ten akt. Od tego rozstrzygnięcia wniesiono odwołanie, a więc wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny.