Ilość ulotek wkładanych za wycieraczki aut rośnie z dnia na dzień. Przedsiębiorcy, firmy, prowadzący punkty usługowe znaleźli doskonały i niemal darmowy sposób na reklamę. Dla niejednego studenta ich rozprowadzanie to jedyne źródło dochodu. W zależności od branży zleceniodawcy za kilka tysięcy ulotek zarobić można 200 – 700 zł.
Kierowcy są oburzeni.
– Wystarczy zostawić auto w centrum miasta na kilkanaście minut i plik kolorowych reklam już jest za wycieraczką – żalą się do strażników miejskich.
Ci jednak są bezradni. Dlaczego?
Zgodnie z art. 63a § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=345477]kodeksu wykroczeń[/link] mandatem, pouczeniem lub skierowaniem wniosku do sądu może zostać ukarany ten, kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenia, plakaty, afisze, apele, ulotki, napisy lub rysunki, albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem.