W jednej z podwrocławskich miejscowości patrol ruchu drogowego wykonywał pomiary prędkości przejeżdżających pojazdów. W pewnym momencie funkcjonariusze zwrócili uwagę na citroena, którego kierujący za nic miał obowiązujące w tym miejscu ograniczenie prędkości do 40 km/h. 32-latek pędził przez wioskę 70 km/h.
- Policjant dał kierującemu wyraźny sygnał do zatrzymania i wtedy się zaczęło. Na widok umundurowanych funkcjonariuszy ruchu drogowego, 32-latek gwałtownie skręcił w drogę poprzeczną. Nie odjechał jednak daleko, gdyż po chwili został zatrzymany do kontroli przez policjantów, którzy ruszyli za nim w pościg radiowozem - relacjonuje sierż. szt. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.