Drogi lek dla dzieci po przeszczepach będzie bezpłatnie wydawany do domów – obiecał 24 stycznia nowy minister zdrowia Łukasz Szumowski. Szpitale go jednak nie wydają, bo naruszałyby dwie ustawy.
O drastycznej podwyżce ceny jedynego leku w zawiesinie dla dzieci po przeszczepach pisaliśmy wielokrotnie – od początku zeszłego roku zdrożał z 316 zł do 817,48 zł. Rodzice małych pacjentów z entuzjazmem przyjęli zapowiedź ministra. Skarżą się jednak, że aby lek otrzymać bezpłatnie, dziecko nadal musi leżeć w szpitalu. A to – jak podkreślają specjaliści – naraża je na wszechobecne i śmiertelnie groźne zakażenia szpitalne.