Farmaceuta Mariusz Politowicz dzień w swej aptece zaczął od poszukiwań 19 leków, w tym euthyroksu na niedoczynność tarczycy, przeciwcukrzycowego glucophage i kilku leków przeciw nadciśnieniu. To właśnie ich brak wywołał lipcowy kryzys lekowy.
– Codzienne poszukiwania leków są standardem. To polowanie – mówi Marcin Wiśniewski, przewodniczący Związku Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek (ZAPPA). – Nie można powiedzieć, że leków nie ma w ogóle, ale nie można też stwierdzić, że problem braków został rozwiązany. Świadczy o tym choćby opublikowana przez Ministerstwo Zdrowia najnowsza lista deficytu. Liczy aż 350 pozycji – dodaje szef ZAPPA.