Prawie do końca roku (27 grudnia) hotele w Polsce są zamknięte dla turystów. Rząd dopuścił jednak małe wyjątki – w hotelu można się zameldować w ramach podróży służbowej. Szybko znaleźli się chętni, by z tej furtki skorzystać. Teraz dla nieuczciwych będą kary. Zapłacą, jak zapowiada premier Jarosław Gowin, nieuczciwi hotelarze i właściciele pensjonatów czy prywatnych kwater.
Dodatkowy wyjątek dla obecności w hotelu czy pensjonacie wiąże się z epidemią. Obiekty hotelowe są otwarte dla medyków oraz pacjentów i ich opiekunów.
Czytaj także:
Faktura VAT i oświadczenie klienta
Podróże służbowe stały się więc okazją dla tych, którzy mimo obostrzeń postanowili w pandemii udać się na wypoczynek. Hotele mają różną metodologię rejestrowania takiej podróży, czasem wystarcza podpis na karcie meldunkowej i wystawiona faktura VAT na firmę. Bywa, że wystarczy oświadczenie klienta, że jest w delegacji. Zdarza się, że hotele są miejscem „pracy zdalnej".
– Jeżeli będzie dochodziło do przypadków nadużyć ze strony poszczególnych hoteli, pensjonatów, to firmy te nie zostaną objęte pomocą z tarczy branżowej – zapowiada wicepremier Jarosław Gowin.