Słowa te nie pozostały bez echa, zareagowali na nie zarówno wyborcy jak i politycy z wielu ugrupowań, a sam prezes Prawa i Sprawiedliwości został mocno skrytykowany. Po paru dniach od "słynnej" wypowiedzi przekazał, że nie chciał nikogo urazić tymi słowami, a jedynie zwrócić uwagę na szkodliwe zjawisko uzależnień od alkoholu wśród młodych Polaków.
Jestem głęboko za 100-procentowym równouprawnieniem kobiet i mężczyzn, we wszystkich dziedzinach życia, ale to nie oznacza, że kobiety mają udawać mężczyzn, a mężczyźni kobiety, dodał oraz podkreślił, że Polska nie potrzebuje niczego tak bardzo jak dzieci - Polska może być wielka, ale musi się rozwijać także, jeżeli chodzi o populację.
Czytaj więcej
"Czy Pani/Pana zdaniem Jarosław Kaczyński mówiąc o kobietach, które nie zachodzą w ciążę, ponieważ nadużywają alkoholu, obraził kobiety?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Za te słowa Kaczyński został ukarany naganą przez sejmową Komisję Etyki. Okazuje się, że to nie jedyna konsekwencja jaka może spotkać posła - aktywistka Dagmara Adamiak zapowiedziała złożenie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko niemu za słowa o potencjalnej winie kobiet za niski współczynnik urodzeń.
Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Ełku, jako miejscu popełnienia przestępstwa, ale na wniosek sądu został przekazany do rozpoznania SR Warszawa - Żoliborz. Zdecydować miały o tym względy praktyczne, czyli miejsce zamieszkania oskarżonego oraz świadka. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", marszałek Witek wydała postanowienie o pozostawieniu wniosku bez nadania mu biegu. W jej ocenie w treści wniosku nie wskazano odpowiedniej podstawy prawnej, czyli sprecyzowania czy wnioskodawcy mają na myśli immunitet formalny czy też materialny. To właśnie immunitet materialny "chroni" polityków za ich działalność związaną z przyznanym mandatem poselskim.