Nowelizacja zakłada szereg zmian w systemie wsparcia OZE. Jest wymuszona koniecznością implementacji dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 11 grudnia 2018 r., tzw. dyrektywy RED II, z którą Polska jest już spóźniona jakieś pół roku. Jej celem jest zwiększenie roli OZE w ciepłownictwie, rozszerzenie prawa pierwszeństwa przyłączenia instalacji OZE i obowiązku zakupu wytworzonego w niej ciepła przez przedsiębiorstwo ciepłownicze.
Czytaj więcej
Firmy, ale też osoby prywatne chciałyby uzyskać rzeczywistą niezależność energetyczną. Nie tylko cenową, ale i samodzielność wytwarzania energii w sytuacji chociażby awarii sieci.
– Jednym z kierunków rozwoju OZE jest także wzmacnianie kooperacji na poziomie wytwórców, prosumentów i konsumentów energii. W tym celu w nowelizacji ustalono zasady partnerskiego handlu energią w formule umów peer-to-peer, który miałby być prowadzony m.in. przy użyciu internetowych platform handlowych i z udziałem tzw. agregatorów – podkreśla adwokat Zbigniew Kozłowski, partner w kancelarii Kozłowski Tomasik Oszczak.
W przepisach pojawiły się też ramowe wymogi dotyczące kontraktów Power Purchale Agreement (PPA), które w ostatnich latach stały się jednym z podstawowych mechanizmów zapewniających opłacalność inwestycji w instalacje OZE.
Poza RED II na pierwszy plan wysuwa się uregulowanie sektora biometanu. Nowelizacja m.in. określa zasady prowadzenia działalności gospodarczej związanej z jego wytwarzaniem. I jak podkreśla mec. Kozłowski, ma to stanowić odpowiedź na coraz liczniejsze głosy wskazujące na wieloletnie zaniedbania w zakresie rozwijania tej części sektora OZE, mimo ogromnego potencjału, jaki ze sobą niesie, zwłaszcza w obliczu tak spadającej podaży gazu ziemnego.