O tydzień większość szpitali węzłowych przesuwała terminy szczepień dla osób z grupy zero, gdy w piątek Pfizer/BioNTech, producent szczepionki Cominraty, poinformował o czasowym ograniczeniu dostaw z uwagi na modyfikację łańcucha produkcyjnego.
– Placówki zamieniły się w wielkie call center, które z jednej strony odwoływały terminy na ten tydzień, a z drugiej zapisywały seniorów. To rodziło kompletny chaos – mówi Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący Komisji Zdrowia Sejmiku Województwa Mazowieckiego. I dodaje, że dla większości placówek to problem, bo w najbliższym tygodniu szczepieni mieli być pracownicy innych lecznic, do których dotrzeć trudniej niż do własnego personelu.