Padają oskarżenia, że między jednym a drugim głosowaniem doszło do "handlu głosami", choć nie ma na to przynajmniej na razie dowodów, za to pomyłki w głosowaniu się zdarzają. Dlatego jak listonosz przynosi pieniądze, lepiej liczyć dwa razy. Reasumpcja to podobny bezpiecznik, ale może być też nadużyty.
- Pani marszałek przekroczyła swoje uprawnienia, po wygranym przez opozycję głosowaniu, powinno się odroczyć posiedzenie Sejmu, a marszałek ogłosiła przerwę - powiedziała Onetowi prof. Ewa Łętowska, sędzia TK w stanie spoczynku. - Polska klasa polityczna jest sprzedajna, można głosy wytargować - dodała.