- Dwukrotnie pisałam do ministra Zbigniewa Ziobry w sprawie delegalizacji ONR, a wiemy, że przewodniczący marszu jest osobą, która pełni funkcję w pruszkowskim ONR. On zresztą podpisał się pod wnioskiem do wojewody o zorganizowanie tego marszu. Uważam z całą odpowiedzialnością, że nie tak powinno wyglądać stulecie odzyskania niepodległości przez polskie państwo, stąd moja decyzja o zakazie marszu - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. Poinformowała również, że swoją decyzję konsultowała z prezydentem-elektem Rafałem Trzaskowskim.
W odpowiedzi na tę decyzję prezydent Andrzej Duda poinformował o organizacji rządowego marszu.
Czytaj także: Zakazy dla marszów na Święto Niepodległości
Stowarzyszenie Marszu Niepodległości złożyło odwołanie od tej decyzji wskazując, że "Zakaz jest prewencyjny, a z Hanny Gronkiewicz-Waltz wychodzi buta, arogancja i pogada do wolności organizowania zgromadzeń".