Gwiazdkowy sezon co roku pozwalał zarobić nie tylko producentom i sprzedawcom świątecznych towarów, ale także tysiącom pracowników. Już od października o kelnerów, pomocy kuchennych czy kucharzy rywalizowały restauracje i firmy kateringowe, dla których grudzień i styczeń były gorącym okresem świąteczno-noworocznych imprez. Jak wskazał ubiegłoroczny sondaż agencji zatrudnienia Randstad, prawie co druga firma organizowała wtedy świąteczne spotkanie dla pracowników.
Sezonowych rąk do pracy poszukiwały też przed świętami Bożego Narodzenia centra handlowe i markety, gdzie grudzień przynosił wysyp gwiazdkowych promocji.