Piotr Guział, były burmistrz Ursynowa i kandydat na prezydenta Warszawy, po wycofaniu swojej kandydatury poparł w wyborach prezydenckich Patryka Jakiego. W przypadku zwycięstwa kandydata PiS, miał zostać wiceprezydentem stolicy.
Po przegranych wyborach odchodzi z polityki.
"W tym czasie byłem 5-krotnie wybierany radnym. To udało się w bardzo niewielu osobom w historii warszawskiego samorządu. Stworzyłem pierwszy ruch miejski, który odniósł sukces wyborczy w Warszawie. Byłem 4 lata burmistrzem. Doprowadziłem do referendum w stolicy, które przyczyniło się do kilku pozytywnych zmian, jak np. obniżenie cen biletów komunikacji miejskiej, budżet partycypacyjny czy budowa POW. Miałem dobry 3. wynik na prezydenta, obecnie nieosiągalny dla bezpartyjnych kandydatów. Zostałem drugim w historii radnym miasta z lokalnego komitetu" -- podsumowuje Guział.
"Kończę bez żalu, pozostawiając po sobie na Ursynowie trwałe ślady, które ułatwiają życie mieszkańcom. Odchodzę w poczuciu spełnienia. Tylko nielicznym w Polsce jest dane przeżyć tak brawurowy i intensywny czas w polityce i samorządzie. Od dziś proszę mówić o mnie historia Ursynowa. A może i Warszawy. Dziękuję wszystkim. I pozdrawiam jako człowiek prywatny" - pisze.