Arłukowicz zadeklarował, że chce zbudować zespół "ludzi, liderów, którzy porwą Platformę ku zwycięstwom wyborczym".
Jego zdaniem, partia polityczna powinna "mówić językiem ludzi, reprezentować ich zdanie i wygrywać wybory".
- Platforma potrzebuje odnowienia i jakby nowego oddechu, takiego nowego spojrzenia na polską politykę, na to, co się dzieje w Sejmie, to co się dzieje z ludźmi na ulicach - stwierdził Arłukowicz, w przeszłości poseł klubu SLD, który w 2011 r., gdy premierem był Donald Tusk, został w randze ministra pełnomocnikiem rządu ds. osób wykluczonych, a po kilku miesiącach ministrem zdrowia.
- Mamy zupełnie nowe zjawiska, jak protesty społeczne. Mamy grupy społecznie organizujących się obywateli, z którymi ja pracuję od wielu lat, na wielu różnych protestach. Ci ludzie potrzebują wsparcia, naszej pracy razem z nimi, picia z nimi herbaty w zimną noc, jak pada deszcz, kiedy protestują pod Sejmem. Ja uważam, że taka musi być dzisiaj polityka - mówił europoseł.
Ocenił, że Platforma powinna nawiązać współpracę ze swymi zwolennikami. - Polityka nie toczy się tylko w Sejmie, polityka toczy się na ulicach - stwierdził.