Przewodniczący PO podczas Forum Programowego przedstawił 6 głównych zmian, jakie chce wprowadzić Koalicja Obywatelska po jesiennych wyborach parlamentarnych. Jednym z proponowanych punktów są związki partnerskie. - Najwyższy czas je wprowadzić – podkreślił Schetyna. Pośród zmian, zapowiadanych przez lidera PO, znalazły się mocno podkreślane przez niego wyższe pensje Polaków. - Niech państwo wreszcie zacznie szanować człowieka, który pracuje. Nie można tylko bez końca dokładać mu ciężarów – mówił i jako jedną z podstawowych zmian w tym kierunku wskazał zmniejszenie składek na ZUS.
Dowiedz się więcej: Schetyna proponuje „sześciopak” na wybory
Niecałą godzinę po wystąpieniu Schetyny Jarosław Kaczyński zaprezentował listę 41 polityków, którzy będą "jedynkami" Prawa i Sprawiedliwości w okręgach w wyborach do Sejmu. Schetyna pytany przez dziennikarzy, czy "jedynki" PiS "to coś ważnego" stwierdził, że "życzy" prezesowi PiS takiego programu, jaki przedstawił w sobotę przewodniczący PO.
- PiS jest bez programu. Sami państwo mówicie, jaki był poziom tej zamkniętej debaty w Katowicach. My jesteśmy otwarci. Budujemy program. Wybory nie są ogłoszone. Krok po kroku. Nie możemy ustalać „jedynek”, bo nie wiemy, w jakiej koalicji pójdziemy. Ważna jest podstawa programowa - tłumaczył Schetyna.
Na pytanie o możliwość koalicji PO z Polskim Stronnictwem Ludowym, lider PO stwierdził, że "to jest kwestia ostatecznej decyzji PSL-u". - Tak naprawdę decyzji, czy chcą budować szeroką koalicję, o którą apeluję od tygodni i w której uczestniczyli przed wyborami europejskimi, czy wybierają samodzielny start i możliwą w przyszłości współpracę z PiS. To jest pytanie do nich. To jeszcze będzie wymagać czasu, rozmów, tego weekendu, najbliższych dni. W środę mamy ostateczny termin. Liczę jeszcze na refleksję i rozmowę - zaapelował lider Platformy, cytowany przez portal 300polityka.