– Z Panem Bogiem, wszystkiego najlepszego – powiedział nam były minister środowiska Jan Szyszko, po czym się rozłączył. Zadzwoniliśmy, by spytać, czy przekazał na cele charytatywne nagrodę za 2017 rok. Dotąd publicznie tego nie deklarował i można mieć wątpliwości, czy to uczynił. Zdecydowana większość ministrów rządu Beaty Szydło twierdzi, że przelała kwoty. Tak wynika z sondy, którą przeprowadziła „Rzeczpospolita".
Wysokość nagród ujawnił przed rokiem poseł PO Krzysztof Brejza. Z jego informacji wynikało, że w 2017 roku przyznawanie „drugich pensji" dotyczyło zarówno wiceministrów, jak i ministrów konstytucyjnych. Na liście tych drugich znalazło się 21 nazwisk. W 2017 roku otrzymali nagrody od 65,1 tys. do 82,1 tys. zł rocznie.
W kwietniu 2018 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński nakazał ministrom przekazanie nagród na Caritas. Wątpliwości, czy przelewy miały miejsce, pojawiły się w poniedziałek. Caritas Polska poinformowała, że darowizny przekazało tylko 12 ministrów. Kto tego nie zrobił? „Gazeta Wyborcza" podała nazwiska siedmiorga, którzy nie deklarowali wpłat. Jej zdaniem to Witold Waszczykowski (MSZ), Anna Streżyńska (cyfryzacja), Andrzej Adamczyk (infrastruktura), Antoni Macierewicz (MON), Jan Szyszko oraz dwie byłe minister bez teki Beata Kempa i Elżbieta Witek.
„Rzeczpospolita" postanowiła sprawdzić te informacje u źródła. Wysłaliśmy SMS bądź zadzwoniliśmy do większości z 21 ministrów z listy Brejzy. Dokonanie wpłat zadeklarowało nam dziesięcioro, również osoby wymienione przez „Wyborczą".
„Na Caritas na dzieci" – napisał przykładowo Waszczykowski. „Oczywiście, że przekazałam. Caritas Diecezji Legnickiej" – to z kolei treść SMS od Elżbiety Witek. Antoni Macierewicz zapewnił nas telefonicznie, że zrobił przelew i powiedział, że może przedstawić dowód. Z kolei w imieniu Andrzeja Adamczyka zadzwonił jego rzecznik i podał, że dowód przelewu jest na Twitterze ministra.