– Podczas pogrzebu Jana Szyszki doszło do znamiennej sceny. Mateusz Morawiecki ze Zbigniewem Ziobrą nie podali sobie ręki. Zachowanie obu panów było zamierzone – opowiada jeden z polityków obozu władzy, żaląc się na nastroje w PiS po wyborach.
W obozie władzy triumfalizm jest na pokaz. W partii trwa poszukiwanie winnych sukcesu. Panuje rozgoryczenie, że mimo powtórnego zwycięstwa PiS sukces jest niepełny. Utrata Senatu, niewielka przewaga w Sejmie, wejście do parlamentu radykalnej prawicy – Konfederacji, to jedynie część problemów Jarosława Kaczyńskiego. To nie PiS wygrał większość parlamentarną, ale Zjednoczona Prawica, w skład której wchodzą ugrupowania Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina. PiS ma 197 mandatów, Porozumienie Gowina 18, a Solidarna Polska Ziobry – 19. Bez Gowina i Ziobry Kaczyński nie ma szans na rządzenie. W obozie władzy rozpoczęło się wytyczanie nowej stref wpływów.