Po ośmiu godzinach debaty i ponad godzinie głosowań nad poprawkami do tzw. ustawy represyjnej komisja sprawiedliwości przyjęła ustawę wraz z poprawkami stosunkiem głosów 14 do 10. Ostatnie głosowanie odbyło się ok. godz. 5:15. Komisja przyjęła 22 poprawki do ustawy, odrzucając ponad 80 poprawek opozycji, które mają być przedstawione w drugim czytaniu jako wnioski mniejszości.
Drugie czytanie, które miało rozpocząć się w piątek o godz. 9, zostało przesunięte na godz. 12.30. Wstępnie głosowania zaplanowano na godz. 15. Na rp.pl relacja na żywo piątkowych z prac Sejmu.
Szef PO Grzegorz Schetyna ocenił na antenie radiowej Trójki, że poprawki wniesione do projektu to jak "wyprowadzenie kozy z małego mieszkania". - To jest oczywiście kaganiec na sędziów i na sądy, uderzenie w ich niezawisłość, zabranie niezależności - stwierdził. Skrytykował nocne prace nad projektem, oskarżając PiS o "przepychanie kolanem" trudnych i złych ustaw.
- Nie można akceptować takiego procesu legislacyjnego, jak w czwartek widzieliśmy w komisji - mówił. Jego zdaniem, obecna większość parlamentarna demoluje trójpodział władzy.
Schetyna zapowiedział, że w Senacie, w którym opozycja ma większość, ustawa zostanie "bardzo dokładnie przepracowana", gruntownie poprawiona lub odrzucona.