Na peronie zamkniętej stacji PKP w Końskich prezydent podpisał ustawę wprowadzającą program Kolej+. Uważa pan, że uda się w Polsce przywrócić połączenia kolejowe?
Podpisanie tej ustawy na peronie w Końskich to była kompromitacja prezydenta Andrzeja Dudy. Dlatego, że peron w Końskich nie jest wcale odcięty od świata. Tam dochodzą tory kolejowe, jeżdżą pociągi towarowe, a mimo to od pięciu lat rządów PiS – mimo że można było wydać tylko jedną decyzję i już połączenie kolejowe by wróciło – jakoś tej decyzji nie podjęto. Jestem bardzo ciekaw, dlaczego podpisano akurat w Końskich tę ustawę, czyli na stacji, która została zamknięta za rządów PO, a nie np. w Łomży, gdzie peron został rozebrany za rządów Prawa i Sprawiedliwości, czy np. w Jastrzębiu-Zdroju.
Czyli nieskuteczny jest podnoszony przez PiS argument, że za Platformy zwijano państwo?
Państwo zwijano i za PO, i za PiS. Przez ostatnie pięć lat partia rządząca nie zrobiła nic, żeby poprawić sytuację 14 milionów wykluczonych komunikacyjnie. Zamykano PKS-y, kolejne linie kolejowe, a projekt Kolej+ do 2028 r. obejmuje program za mniej niż miliard złotych rocznie, co nie przywróci ludziom połączeń.
Blisko rok temu wszedł w życie projekt, na mocy którego w niektórych miejscach PKS-y są przywracane.