Na konferencji z Czarzastym wystąpił kandydat Lewicy na prezydenta, Robert Biedroń.
- Premier Morawiecki próbuje odwrócić uwagę nas wszystkich od wielkiego święta demokracji i wolności, którym jest nie tylko 4 czerwca, ale i 28 czerwca - mówił Biedroń.
- Nikt nie ma wątpliwości dzisiaj, słuchając premiera, że strach zajrzał im w oczy. Że wiedzą, że kres PiS-u zbliża się nieuchronnie, że dziś porażka tej władzy w związku z pandemią koronawirusa jest widoczna - dodał.
- Król jest nagi. Nie poradziliście sobie z tym kryzysem. Ludzie masowo tracą pracę, swoje firmy, które bankrutują. Z tego strachu zamiast gasić pożary, to podpalacie jeszcze bardziej Polskę. Wasz strach zaprowadzi was na manowce - mówił Biedroń.
Kandydat Lewicy na prezydenta dodał, że Lewica "z wielką przyjemnością zagłosuje za odwołaniem rządu, tak jak miliony Polaków zagłosują 28 czerwca za odwołaniem prezydenta".