Rezygnacja ministra Łukasza Szumowskiego nie oznacza przyspieszenia rekonstrukcji rządu, bo do kluczowych decyzji jeszcze bardzo daleko. Zapadną we wrześniu. Ale trudna sytuacja w służbie zdrowia i wizja jesiennej fali koronawirusa sprawiają, że obsadzenie resortu jest sprawą pilną. Lista nazwisk pęcznieje, a wiemy z oficjalnych komunikatów premiera, że nowy szef resortu ma być osobą „kompetentną”, a jego nazwisko poznamy w najbliższych dniach.
Wyzwanie jest spore. Dotychczasowy szef resortu zdrowia był bowiem najpopularniejszym ministrem w rządzie Mateusza Morawieckiego. W ostatnim badaniu IBRiS dotyczącym ministrów jego pracę pozytywnie oceniało 54 proc. ankietowanych – najwięcej w całym rządzie.