Prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki w swoim przemówieniu na Rondzie Dmowskiego poruszył między innymi temat roli Kościoła w życiu publicznym. - Wielu z nas w ostatnich tygodniach stanęło pod kościołami, by bronić ich przed profanacją. Stali tam wierzący, stali niewierzący, bo bronili symboli tradycji i tożsamości. Ja chciałem jasno powiedzieć, że nie będziemy bronić pałaców i plebanii tych, którzy bronią pedofilów, nie będziemy bronić gorszycieli - powiedział. - Kościół w Polsce musi się oczyścić w ogniu prawdy i sprawiedliwości - dodał. - Jeśli Kościół sam tego nie zrobi, jeśli wy - księża, duchowni, biskupi nie zrobicie tego sami (...) to nie lewica będzie was usuwać, to my was będziemy usuwać. Won gorszycielom, won lawendowej mafii z kościoła - podkreślił.